Fajny Nawyk Gwarantujący Sukces w Życiu i Biznesie. Oszczędzanie. Inwestowanie.

Nawyk który być może uczyni Cię zamożniejszym człowiekiem.

Cześć. Nazywam się Daniel Piesto. Inwestuję w nieruchomości. Możesz ze mną inwestować. Możesz też obejrzeć mnie albo posłuchać w radiu Kontestacja. Państwo Piesto czyli ja i moja żona, którzy pasjonujemy się inwestowaniem w nieruchomości, mamy taki fajny nawyk, który chcielibyśmy Ci zaproponować. Nie lubimy wydawać pieniędzy.

Pewnie się zastanawiałeś jakie są nawyki bogatych ludzi.

Nawyki to najlepsza metoda wpływania na twoje życie. Więc nawyk niechęci do wydawania
pieniędzy to najlepsza metoda na wpływanie na twoje życie finansowe. Wyobraź sobie wakacje, że jesteś gdzieś powiedzmy na plaży. Jest słonce, mewy, woda i stragany. Albo wyobraź sobie, że jesteś teraz na nartach, jest śnieg i są stragany. Co tam robią te stragany w tych wszystkich wakacyjnych miejscach.

Zdradzę Ci sekret.

Otóż ludzie, będąc na wakacjach, odpoczywając i ciesząc się wspaniałymi zabawami, są szczęśliwi. A automatycznie odbierają swoje szczęście jako potrzebę albo kupowanie, po prostu kupowanie czegoś. Dlatego tam są te stragany. Bo ludzie kupują. Mają potrzebę kupowania. Tak samo kobiety kiedy mają zły humor, to idą do sklepu, wydać pieniądze by sobie ten humor poprawić.

Otóż mamy naturalnie w sobie coś takiego, że jak kupujemy coś to się cieszymy. Musimy się tego oduczyć. To wymaga oczywiście od nas pracy ale warto.
Nawet jak powstrzymam się od kupna jakiegoś bzdetu na mieście, to chwalę się tym żonie. Cieszymy się jak dzieci. I przybijamy sobie piątkę na koniec. Chwalę się gdzie mogę tym, że mało wydaję pieniędzy, że mało wydaje na samochód, że mało wydaje na ubrania.

Czy znasz to przysłowie? “Oszczędzają bogaci i nam się opłaci”?

Nie znaczy to, że „dziaduje”. Nie, nie, nie. To jest coś zupełnie innego. „Dziadowanie” to jest kupowanie rzeczy niskiej jakości. W dłuższej perspektywie tracenie pieniędzy. Nie, tego nie robimy. Mamy taką metodę, która pozwala nam kupować rzeczy odpowiedniej jakości za jak najniższą cenę. Wygląda ona tak: jeżeli nie znamy rynku to najpierw kupujemy rzeczy najtańsze.

Jeżeli jakość nam nie odpowiada to kupujemy trochę droższe. Jeżeli dalej nie odpowiada to jeszcze droższe. I tak do skutku. Dzięki temu mamy wiedzę, który produkt ma najlepszą cenę względem jakości, która nam odpowiada. I dzięki temu wiem, że czekolada z Tesco, ta najtańsza, jest super. A narzędzia można kupować tylko i wyłącznie markowe. Tak więc nie dziadujemy, tylko wyrabiamy sobie nawyk niewydawania pieniędzy. Zresztą to lepiej brzmi.